Cześć!
Piszę do Was po dłuższej przerwie, coraz cięższe stają się te ostatnie tygodnie. Osiem miesięcy siedzenia w domu, masa ograniczeń oraz multum przykrych dolegliwości mocno odbijają się na moim samopoczuciu.
Dzisiaj chcę Wam zaprezentować tańsze od Lilly Lashes rzęski marki House of Lashes. Model, na który się zdecydowałam to „Siren”. Na wstępie powiem Wam, że są to odpowiednie rzęsy na co dzień, znacznie mniej spektakularne niż Lilly. Ale czy zachwyciły mnie podobnie mocno? Otóż nie. Jestem absolutną fanką marki Lilly Lashes i wątpię, aby szybko znalazła się marka, która ją przebije. Szczerze Wam powiem, że wolę dopłacić 80 zł i zamiast House of Lashes kupić Lilly Lashes. Stanowią niesamowite wykończenie każdego makijażu, zarówno lżejszego, jak i mocnego. Są trwałe i prezentują się przepięknie. Jest to być może już kwestia przyzwyczajenia, stosuję Lilly bardzo długo. Nie o nich jednak dzisiaj mowa. Już na początku widać, że HOL są znacznie mniej trwałe. Ubrałam je może 10 razy, a wyglądają na mocno zużyte. Jedna rzęsa zaczyna się wywijać w przeciwną stronę. Moim zdaniem są również za krótkie (mam na myśli długość paska). Poniżej zamieszczam Wam zdjęcia i zapraszam do oceny.
Jak widzicie na zdjęciach rzęsy kończą się zbyt daleko od wewnętrznego kącika, a mam naprawdę niewielkie oczy. Wyglądają na za krótkie i w mojej opinii są. Wydają się mniej syntetyczne i „plastikowe” jak Ardell, ale są też pięć razy droższe.
Poniżej zdjęcie bez filtra
Na koniec jedno zdjęcie z telefonu 😉
Uważacie, że są warte 50 zł? Czekam na Was w komentarzach. Ja w ostatnim czasie zrobiłam się szczególnie marudna i wymagająca 😉 Kupiłam je na stronie http://glowstore.pl/pl/
Całuję!!!!
Jeszcze troszkę i uśmiech Maluszka wynagrodzi te niedogodności!:-)
Co do rzęs to rzeczywiście HOL wypadają gorzej niż LL…
Rozważałaś kiedykolwiek przedłużenie swoich rzęs żeby nie musieć ich doklejać podczas każdego make upu?:)
PolubieniePolubienie
Nie planuję nigdy przedłużać rzęs 😊 Dziękuję za słowa otuchy 😉😘
PolubieniePolubienie
Ja zaczęłam przedłużać bo doklejane rzęsy nie dawały mi pewności, że pozostaną na miejscu cały dzień… może źle to po prostu robiłam…;)
PolubieniePolubienie
Hmm, ja mam problem, żeby je odkleić po 12h i muszę namaczać klej patyczkiem do uszyu zwilżonym ciepłą wodą. Może zły klej? Lub za mało? Ja wykonuję zbyt mocny i kompleksowy makijaż oczu, przedłużane rzęsy na pewno mocno by cierpiały podczas demakijażu to raz, dwa same rzęsy „nie zrobią roboty”, a trzy doczepienie rzęs zajmuje mi pół minuty i nie jest absolutnie problemem 😉 Uważam, że taki wachlarz sztucznych rzęs bez odpowiedniego makijażu oka wygląda, przy niewielkim oczku jak moje źle…
PolubieniePolubienie
Używałam rzęs firmy Ardel i kleju Duo. Miałam zawsze problem z ich przyklejeniem i starczały mi (rzęsy)na max. dwie aplikacje pomimo tego, iż dbałam o nie. ;(
PolubieniePolubienie
Gdy mam przedlużone rzęsy to nie robię makijażu oczu ze względu na wspomniany przez Ciebie niszczący je demakijaż. Od tygodnia nie mam już przedłużonych rzęs i próbuje makijaży, jakie proponowałaś. Kupiłam nawet paletę Zoeva i efekty są super…. dlatego podpytuje o doklejanie rzęs
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Cieszę się 🙂 Wszystko jest kwestią wprawy 🙂
PolubieniePolubienie
Pani Natalio a jakiego kleju Pani uzywa? Moze jakis maly post z instrukcja przyklejania rzes:)
PolubieniePolubienie
Używam klej DUO czarny 🙂 Trzeba kleić kleić, aż w końcu nabierze się wprawy 🙂 Nie ma do tego instrukcji 😀 Klej na rzęsy, rzęsy na powiekę delikatnie, tuż nad rzęsami i gotowe 🙂
PolubieniePolubienie
Faktycznie tamte rzęsy robią ten efekt WOW. Może i ja też zacznę ćwiczyć klejenie rzęs? W takiej oprawie makijaż wygląda rewelacyjnie 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Makijaż oczu bez odpowiednich rzęs nie robi wrażenia 😉 pozdrawiam
PolubieniePolubienie